Tydzień. Niemalże cały tydzień mnie tu nie było.
strasznie jestem ostatnio 'busy', a przecież chyba nie powinienem. Hmmm.
Npisałem ostatnio test o czym Was informowałem ostatnio. Test poleciał do Niemiec na sprawdzenie bo niestety, tu nikt mi go sprawdzić nie może. Producentem owych skomplikowanych maszyn jest niemiecka firma Kannegeisser i tylko tamtejsi inżynierowie mogą mnie sprawdzić. Czuję, że wkraczam w jakiś elitarny krąg wtajemniczonych, a chodzi tylko by się wyszkolić i "zarobić, ale się nie narobić" :) Panowie z Niemiec powiedzieli, że zostanę poinformowany telefonicznie. Czekam na telefon w takim razie ;)
Weekend poświęciłem znajomym. W domu w sumie tylko spałem i to od 4:00 bo wiadomo - późne powroty do domu.
Poza tym, że mamy maj praktycznie nic się nie zmienia. W Polsce długi weekend. Ludzie świrują, planują, załatwiają, kombinują etc. Nie rozumiem po co, jak przecież można walnąć spontana i niczym się nie przejmować :D w 2011 roku właśnie walnąłem takiego spontana do Pragi. żeby było śmieszniej: autostopem :) Spędziliśmy tam 3 dni śpiąc w parku na ławce :D Młodość jest piękna! :)
Pogoda nam wtedy płatała takie figle że koniec! :D
2 Dni w Pradze było +25*C - +30*C w drodze powrotnej spotkał nas ŚNIEG. Ciężko było (a mama mówiła: 'synek weź se kurtke') ZAWSZE SŁUCHAJ MAMY!
Co do długiego weekendu w UK - Nie ma. Normalnie po prostu standardowo i ekonomicznie długi weekend nie istnieje. W tym roku wypada 'święto', a raczej ustawowy dzień wolny w poniedziałek więc można powiedzieć, że będziemy mieć 'długi weekend. Ale to dopiero pod koniec sierpnia.
A propos sierpnia. Planuję sobie przyjazd do Polski na 3-4 dni. kończę 23 lata chciałbym świętować to ze starymi znajomymi, których pozostała cała masa. Pięknie by było jakby się udało.
Muzycznie ostatnio zafascynował mnie... Bruno Mars. Kurde chłop ma talent. W swojej fonotece mam album 'Doo-Woops & Hooligans' z takimi hitam jak 'Just The Way You Are' , 'Marry You' czy 'The Lazy Song' ale o czym chciałem... ah! o 'nowym' albumie 'Unorthodox Jukebox'! Nie koniecznie interesowałem się twórczością Marsa i jakoś wypadł mi on z głowy. Ale usłyszałem w radio ostatnio jeden utwór Marsa własnie z tego krążka i z automatu postanowiłem album kupić. Mowa tu o 'When I Was Your Man' kawałek chwyta za serce i wokalnie jest wykonany perfekcyjnie. Swoją sroga dziękuję twórcom aplikacji Shazam! :)
Kolejny album który wpadł mi w ręce to 'Soresol' starej dobrej reggae-raggamuffinowej ekipy Vavamuffin. KLASA! Słucham jak wariat :)
Ah no i słucham ostatnio coraz więcej radia. Kiedyś jak byłem w Hiszpanii to jarałem się lokalną radiostacją. Znalazłem. nazywają się FLAIXBAC i nadają z Barcelony, nie po hiszpańsku, a po katalońsku. Muzyka to TOP40 + hiszpańskie utwory. Taka katalońska wersja ESKI czy RMF MAXX ale z mniejszą ilością reklam ;). Leci u mnie ostatnio nawet w aucie (aplikacja na iOS + nielimitowany internet ;] ) Polecam online http://www.radioflaixbac.cat/repro.php
ciao!
s.
ha! No widzisz, ja też wolę spontan, też ze mnie autostopowiczka, swojego czasu wszędzie na stopa :)) hiszpański język i muza wymiata!
OdpowiedzUsuńNo - pocztówka dla mnie ! Ja muszę tylko jakąś dla Ciebie kupić i też wyślę ;)
OdpowiedzUsuńHo ho ho Niemcy zadzwonią ? Viele spass ;) Nie, no sprawdzą i zadzwonią. Mam nadzieję, że dobrze Ci poszło.
Takie spontany są najlepsze, przynajmniej jest co wspominać, a Mamy trzeba słuchać, bo ma rację:D Ale kurde, żeby śnieg złapała? Ale w sumie w zeszłym roku albo 2 lata temu w maju tez był śnieg. :3
OdpowiedzUsuńRadiostację na pewno sprawdzę, a za Marsem przepadam, głównie za głos i własnie teksty. Mega poetycki i uczuciowy facet. A piosenka chwyta za serce, bardzo przepadam za nią. :)
Zazdroszczę ale W SENSIE POZYTYWNYM. Taki wędowanie widziałem w Irlandii nad oceanem. Fantastycznie to wyglądało. A makrele to jadłem pieczone w sosie agrestoweym. W Anglii u mojej kochanej cioteczki Joyce.
OdpowiedzUsuńMakrele pochodziły z Kanału La Manche. Łapał je sąsiad ciotki.
Pogoda nie dopisuje u nas. Ale nie wszystko mozna mieć na raz! :)
Połamania kuja życzę ale nie dosłownie!
Spontan jest bardzo dobry. Nie można ciągle planować. Pragi czeskiej nie widziałem. Tylko naszą warszawską:):) I chodzę po niej , filmuję i fotografuję:)
W czerwcu sie wybieram do Gdańska do O. Gdańsk to miasto magiczne. A gdzie spędzę, spędzimy główny urlop to jeszcze nie wiadomo. Może właśnie SPONTAN będzie.
Dziś do pracki jadę, długiego weekendu nie mam. Nie szkodzi:) Odpocznę w grobie :)
Vojtek
Kurczę, też by mi się przydał czasem taki spontan, bo robię się nudziarą, która każde wolne dni przesiaduje w domu
OdpowiedzUsuńspontany zawsze są najlepsze i najbardziej wspominane ;D
OdpowiedzUsuńlubię Marsa, a ta piosenka jest cudna :>
wreszcie jakiś facet, który jara się Bruno Marsem :D osobiście uwielbiam, a ta piosenka wzbudza we mnie sporo emocji. lubię od początku kariery wokalnej :D utalentowany facet.
OdpowiedzUsuństopem do Pragi! super :) ja odbyłam tylko jedną podróż stopem (póki co), dość emocjonujący wyścig z czasem :D spanie na ławce jest fajne, pod warunkiem, że...jest ciepło. Twój post wywołuje u mnie sporo wspomnień z moich wypadów.
pozdrawiam :) i trzymam kciuki za ten test.
Dziękuję bardzo za życzenia! :)
OdpowiedzUsuńoj tak, najlepsze słuchawki jakie miałam! z pewnością nie zamienię ich na żadne inne. A dla takich wrażeń warto wydać trochę więcej pieniędzy na lepsze :)
Nigdy nie przeżyłam podróży autostopem, ale jeszcze dużo czasu przede mną na takie atrakcje. To musi być coś świetnego, a jeśli z fajnymi ludźmi to w ogóle miazga!
Co do Bruno Marsa - wielbię go bardzo bardzo i dłuuugo. Ma niesamowity głos, nie rozumiem jak można tak świetnie śpiewać, nie mieści mi się to w głowie! Mega talent, a ta piosenka nigdy mi się chyba nie znudzi. Szkoda tylko, że nie odwiedzi Polski, bo nie wahałabym się kupić biletu.
zazdroszczę koncertów Farben,oczywiście u mnie byli w marcu ale za późno się skapnęłam a teraz jak na złość nie mają ochoty grać w Krakowie.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o Bartosiewicz to jest to jedna z moich ulubionych polskich wokalistek,wychowałam się na jej piosenkach dlatego z pewnością kupię nową jej płytę *.*
Planowanie długiego weekendu nigdy się nie udaje ... niestety.
OdpowiedzUsuńCo do autostopu to za dwa tygodnie mam ze znajomymi wypad do Zakopanego ... taki "zplanowyany spontan" hehe.
A ten Bruno, mimo, że taki troszeczkę śmieszny i niepozorny to potrafi śpiewać skubany :)
Pozdrawiam!
Kurcze, UK. Fascynuje mnie ten kraj :) A długi weekend - Polska szaleje, pojechałam dzisiaj do apteki do maiastai tragedia, wszystko w sklepach, zakupy robią jak na koniec świata, oszaleli :D
OdpowiedzUsuńMoja mama, gdyby usłyszała, że byłem na takim spontanie, to chyba by mnie zabiła.
OdpowiedzUsuńmoja myślała, że jadę w okolice Żywca. pociągiem.
UsuńTrochę się zdziwiła jak po czasie przyszła wysłana ode mnie do niej pocztówka z Pragi :)
Wszystko dobrze się skończyło na szczęście ;)
o kurczę, fajny ten pomysł z tym wyjazdem do Pragi! też tak sobie zrobię, jak już będę miała osiemnachę (czyli w październiku) :D
OdpowiedzUsuńmoże i szybciej dojrzewają, ale uwierz, że on na bank nie miał 13 xD chyba że był jakimś zmutowanym nastolatkiem. chociaż i w to trochę wątpię, bo nawet na fejsie ma zdjęcia z takimi osobami, na pewno nie będącymi trzynastolatkami. ale zresztą na tym baseballu były różne przekręty, zatem nie dziwię się nawet, że i jego puścili :P
O jedną gwiazdkę za dużo. :D Jak coś to u mnie można bluźnić, mi to tam wsjo. Czasem nawet lepiej to wygląda, bo jak się jest rozemocjonowanym, to trzeba z ekspresyjnym przytupem to podkreślić. Ale podsumowanie tej sielskiej historii już gdzieś słyszałam. Hmmm bodajże w "Chłopaki nie płaczą".
OdpowiedzUsuńCóż życie jak to życie. Bywa w nim różnie i jak to śpiewam Pezet "Marzyć i myśleć, chociaż życia nie pokolorował Disney". Właśnie takie kopniaki sprawiają, że nasze "tyłki" stają się coraz twardsze. Każde błędy są dobrą nauczką. Nie znam Ciebie na tyle,, by to stwierdzić, ale sądzę, że masz racje na Twoim miejscu tez bym, nie żałowała, jeśli faktycznie dobrze spędziłeś z Nią czas i mimo wszystko masz te miłe wspomnienia.
Wiesz Ty czujesz się jak książę, a księżniczka też postanowi na Ciebie czekać i co wtedy?:D Dobra jest równouprawnienie, ale mimo wszystko takie wydarzenie z przeszłości nie powinno mieć takiego wpływu, który powoduje, że Ty sam siebie zatrzymujesz i powstrzymujesz jakoby przed szczęściem, bo nigdy nie wiadomo kiedy miłość może Cię spotkać. A ona lubi przybywać w najmniej spodziewanym momencie, nawet mały gest może Ciebie dzielić od niej, który może zależeć od Twojej przyszłości :P
PS A komentatorkę wyżej poprawiłam od razu jak tylko zobaczyłam ten karygodny błąd. :(
Ale dużo ceregielenia się z tymi testami. Weekend majowy powoli się kończy... w sumie, to nawet go nie odczułam, bo cały czas leje. Irytuje mnie takie planowanie, zdecydowanie wolę cieszyć się chwilą i tym, co przyniesie życie. Szkoda tylko, że brak funduszy mnie trochę ogranicza. Ach, uwielbiam "The Lazy Song".
OdpowiedzUsuńŁadnie, ładnie! Ja nie robiłam sobie planów, bo już się przyzwyczaiłam, że planować się nie opłaca, zawsze coś zepsuje zamierzenia. :) Tak jak w tym roku, wszyscy szykowali się na grille w majówkę, a tu cały czas deszcz, hue hue.
OdpowiedzUsuńOstatnio pojechałam sobie na Zakopanego na spontanie. Mega lubię takie decyzje, tylko takie tak naprawdę, mnie w całości satysfakcjonują ^^.
Osobiście za Bruno Marsem nie przepadam. Nie lubię takich melodii :)
Zazdroszczę wyjazdu.. a co do muzyki.. nie mój gust!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, SL.
lekkiebzdury.blogspot.com
Drezno fajne, zielone miasto :) gdzie Ty nie byłeś? Jestem w co raz większym szoku, trochę się zjeździłeś :) przeczytałam Twoją profilówę, ale nie znalazłam inf. ile masz lat hehe. Z tą muzyką to w 100 % nic nie można szufladkować :)
OdpowiedzUsuńdlaczego akurat na miesiac? (trzymam kciuki)
OdpowiedzUsuń