środa, 22 maja 2013

o Islamie słów kilka.



          Jako normalny wyznawca i człowiek który zgadza się z nauką Islamu chciałbym stanąć w obronie religii i tym samym zwrócić się do tych ekstremistów - pojebańców (bo innego słowa tu użyć nie można) którzy mordują w imię Allaha zasłaniając się dżihadem,  którzy kobietę traktują jak śmieci i pałają nienawiścią do wszystkich którzy są przeciwni ICH nauce. Ich, a nie nauce Islamu. 

Chciałbym Wam trochę przybliżyć czym jest ten prawdziwy Islam, a czym są ekstremistyczne sekty, o których członkach tak głośno nie tylko w mediach ale i w społeczeństwie. Sekty, które psują dobry obraz Islamu i które każą myśleć, że każdy Muzułmanin to terrorysta.


Na początku temat dżihadu.

Czym jest dżihad w Islamie? Co to jest dżihad?


Dżihad jest często mylnie określany jako "święta wojna", jednak prawdziwym znaczeniem dżihadu jest nie tylko ciągła walka o zachowanie własnej wiary ale przedewszystkim i obrona prawa do wolności wyznania. Dżihad jest praktyką religii w obliczu ucisku i prześladowania, które wynika z własnych, nadprzyrodzonych lub ludzkich ograniczeń.



Chciałbym podkreślić że Islam nie wzywa do przemocy, a wręcz przeciwnie, ponieważ nauka Boga w Islamie znosi i zakazuje wszelkich form przemocy i terroryzmu, w stosunku do muzułmanów i nie-muzułmanów. Islam ponadto wzywa do pokoju, współpracy, sprawiedliwości i utrzymania szczęścia i dobra dla całej ludzkości. (W tym miejscu mógłbym Wam zarzucić cytatami z Koranu ale szkoda mi miejsca :). Jak ktoś chce niechaj pisze)

Islam nakłada obowiązek na muzułmanów aby stali przy uciskanych, niezależnie od ich rasy, koloru skóry, religii lub przynależności, i aby powiedzieli NIE ciemiężcy, wzywając go aby odpowiedział głosem rozsądku i sprawiedliwości w stosunku do uciskanych.

Istnieją cztery rodzaje dżihadu: dżihad-nafs (dżihad przeciwko sobie samemu) i dżihad ash-Shaytan (dżihad przeciw Szatanowi) są one obowiązkowe dla każdego muzułmanina, który czuje się odpowiedzialny przed Bogiem.Kolejne dwa to dżihad przeciwko Munafiqin (hipokrytom) i kuffar (niewiernym), oraz dżihad przeciwko liderom ucisku i innowacji, są one obowiązkowe w Islamie dla całej społeczności muzułmańskiej. 

1. Dżihad-nafs (dżihad przeciwko sobie samemu): opiera się na wewnętrznej walce człowieka ze słabościami, oraz czynami które powodują jego oddalanie od wypełniania nakazów Boga w Islamie. 

Człowiek słaby, który ulega wpływom przestaje kontrolować swoje życie i zatraca cel którym jest życie wieczne w Raju. Wewnętrzna walka ma doprowadzić do korekty swoich zachowań tak aby nasze czyny owocowały dobrem, które zapewni nam łaskę Boga i życie wieczne w Raju. Moim zdaniem jest to filozofia którą powinni praktykować wszyscy wierzący niezależnie od wyznawanej religii.

Dżihad wewnętrzny to również cierpliwe znoszenie trudności i godzenie się z losem którego zrządzenie wynika z wszechmocy i mądrości Boga. Bóg wystawia nas na próbę tak aby poznać nasze reakcje i prawdziwe oblicze naszego serca. Bądźmy cierpliwi i ufajmy Bogu, Jego łasce i miłosierdziu.

2. Dżihad ash-Shaytan (dżihad przeciw Szatanowi):


To odpieranie wątpliwości, przez które Szatan pobudza do osłabienia wiary, oraz odsuwanie ukrytych dążenie które Szatan zasiewa w naszych sercach celem odwrócenia się od religii i Boga. To również nasza wewnętrzna walka. 



3. Dżihad przeciwko munafiqin (hipokrytom) i kuffar (niewiernym)

O ile wiemy kim jest hipokryta, to wiem że samo słowo ”niewierny” na starcie budzi strach i negatywne skojarzenia. Kim są niewierni w oczach muzułmanina i jak z nimi postępować według tego dżihadu? Niewiernymi są Ci którzy zaprzeczają pierwszemu filarowi Islamu: ”nie ma bogów poza Jednym Bogiem”. Są to ludzie którzy w brew woli Boga, przypisują boskie cechy innym ludziom lub przedmiotom, modląc się do nich, nazywając ich bogiem itd. Celem tego dżihadu jest przywracanie do prawdy tych którzy czczą innych bogów poza jednym Bogiem. NIE oznacza to rozlewu krwi i zabijania, gdyż najlepszą bronią jest prawda, język i słowo Boże wymierzone w ludzki umysł i serce. 



Przyznam się że sam chciałbym aby ludzie przeciwni Islamowi nazywali mnie “niewiernym”, ponieważ określenia dotyczące muzułmanów w najlżejszym słowie są wyrażane jako “terroryści”, “kozojebcy”, innych nie będę przytaczał. Gdybym został nazwany “niewiernym” to bym wiedział że jestem określany tym słowem ze względu na praktykę mojej religii. W moim przypadku ucieszyłbym się z takiego określenia gdyż miałbym szansę i powód do wytłumaczenia na czym polega moja religia, czyli wiara w Jednego Boga i Jego przesłanie zawarte w nauce Islamu.



4. Dżihad przeciwko przywódcom ucisku i innowacji (w religii), jest dzielony na trzy rodzaje w zależności od możliwości człowieka: dżihad ręką (tj. dżihad fizyczny, walka), jeśli jest się w stanie; jeśli nie jest to możliwe, to powinno być to dżihadem własnego języka (np. przez walkę słowem); jeśli nie jest to możliwe, to powinno być to dżihadem własnego serca (tj. przez odczuwanie emocji sprzeciwu). 


Sytuacja w której można zastosować taki dżihad wynika z samej definicji czyli na bazie ucisku wymierzonego w stronę wiernych, oraz w sytuacji gdy ktoś próbuje dokonać zmiany w religii, a tym samym występuje przeciw woli Boga i Jego nauce. Taką formę ucisku na całym narodzie możemy obserwować na terenie Palestyny i w strefie Gazy. Sytuacje innowacji w religii i nie Islamskich praktyk widać w zachowaniu sekty Szyitów.



~"Najlepszym Dżihadem jest walczyć z własną duszą, tak aby pokonać zło w samym sobie." - prorok Mohamed.  



Dżichad to walka i to się zgadza, ale teraz już mniej wiecej wiecie o co tak naprawde chodzi. Czy taka walka jest czymś złym? Czy Dżihad to zła forma pracy nad sobą? Czy jest coś złego w wysiłku który ma służyć poprawie naszego postępowania?






Islam a Jezus Chrystus i Stary Testament

Krótko: 
Islam jest jedyną nie-Chrześcijańską wiarą, która sprawia, że warunkiem wiary jest wiara w Jezusa. Żaden muzułmanin nie jest muzułmaninem, jeśli nie wierzy w Proroka Jezusa. Islam ma tych samych proroków co Chrześcijaństwo: Noe, Abraham, Mojżesz, Ezechiel etc. Jezus dla Islamu jest kolejnym z proroków - Dla Chrześcijan ich zbawcą. TU TAK NAPRAWDĘ DZIELĄ SIĘ TE DWIE RELIGIE
Stary Testament jest na równie świętą księgą dla Muzułmanów jak dla Chrześcijan. Mohamed mówi: 
"Powiedz: Kto zesłał Księgę, z którą przyszedł Mojżesz jako światłem i drogą prostą dla ludzi (...)  Wy przecież nauczyliście się tego, czego nie wiedzieliście, ani wy, ani wasi ojcowie? Powiedz: Bóg!” Koran, Al-An'Am 6:91
"To jest Księga, którą zesłaliśmy, błogosławiona; stwierdzająca prawdziwość tego, co zostało przed nią zesłane (...). Ci, którzy wierzą w życie ostateczne, wierzą w nią i będą pilnie przestrzegać swojej modlitwy." Koran, Al-An'Am 6:92


Kobieta w Islamie. Islam, a kobieta.

            Istnieje wiele mitów, które świat zachodu podtrzymuje jeśli chodzi o rolę kobiet w Islamie. W rzeczywistości Koran jest pierwszym feministycznym dokumentem, stwierdzającym dokładnie, iż kobiety posiadają prawa, nie są niczyją własnością czy niewolnikiem oraz że obowiązkiem mężczyzn jest szanowanie i zawsze branie pod uwagę ich uczuć. Przed Koranem nie istniał żaden inny dokument, który wyszczególniałby, iż kobiety posiadają swą własną – niezależną od mężczyzn – wartość i zarazem napominający mężczyzn by rozpoznawali wrodzone prawa kobiety. Zrozumienie tego stoi w sprzeczności z wieloma mitami zachodu na temat Islamu i jego spojrzenia na kwestię kobiet. 
W Koranie, w pierwszym wersie rozdziału zatytułowanego "Kobiety" Allah mówi:
O ludzie! Bójcie się waszego Pana, który was stworzył z jednej istoty i stworzył z niej drugą do pary; a z nich dwojga rozprzestrzenił wiele mężczyzn i kobiet. Bójcie się Allaha, o którego jedni drugich pytacie i czcijcie łona (które was zrodziły).” Koran, Sura 4:1
Skoro mężczyźni i kobiety pochodzą z tej samej esencji, są równe w swym człowieczeństwie. Kobiety nie mogą być z natury złe (w co pewne religie zdają się wierzyć), a jeżeli by tak było, to mężczyźni byliby również źli. Podobnie, żadna płeć nie może stać wyżej od drugiej, byłoby to zaprzeczenie równości.
Islam widzi kobietę równą mężczyźnie jako osobę ludzką i jako życiowego partnera. Kobiety zostały stworzone z duszą tej samej natury co u mężczyzny. Allah mówi Koranie: „Śmiertelni ! Bójcie się Pana, który was wszystkich z jednego wyprowadził człowieka (Adama), z którego utworzył niewiastę (Ewę) i okrył ich potomstwem ziemię. Bójcie się Pana w Imię którego prosicie. Wzajemnie szanujcie wnętrzności, które was nosiły. Allah postrzega sprawy wasze.” Koran, Sura 4:1
Mohamed zaś twierdził, że mężczyźni są dwiema połówkami tej samej całości: „Bez wątpienia, kobiety są bliźniaczą połówką mężczyzny.” 
Poligamia: tu sprawa też jest prosta. Każdy Muzułmanin chcący mieć kilka żon zobowiązany jest każdej zapewnić godne życie. Kochać ją jak pozostałe, zapewnić dach nad głową (żony nie mogą mieszkać pod jednym dachem), dbać o nią i dzielić się posiłkiem. Ale: "Lecz jeśli się obawiacie, że nie będziecie sprawiedliwi, to żeńcie się tylko z jedną!" Koran, An-Nisa, 4:3
Szacunek dla kobiety w Islamie to sprawa pierwszorzędna. Chcę podkreślić, że piszę o tym, czego uczy Islam, a nie co robi przeciętny Ali z Turcji czy Karim z Maroka.


Nie wrzucajmy Muzułmanów do worka "ci źli" bo nie wszyscy są tacy jakich nas kreują media czy widzi społeczeństwo. Prawdziwy Muzułmanin nie jest terrorystą! 

Społeczeństwo nie ma się czego obawiać ze strony prawdziwych muzułmanów, ponieważ oni przynoszą korzyści, a nie szkodę dla społeczeństwa.

Każdy wierzący i praktykujący muzułmanin, który postępuje według prawidłowej nauki Islamu nie może być narkomanem, alkoholikiem, złodziejem, gwałcicielem, mordercą i kłamcą, gdyż są to ciężkie grzechy których będzie unikać. Muzułmanin musi być pobożny, sprawiedliwy i szczery we wszystkich swoich działaniach i kontaktach z innymi, bez względu na ich religie, kulturę czy narodowość.
Wiele osób obawia się muzułmanów ponieważ mylą ich z ekstremistami, których ja sam i cały świat Islamu potępia!. Prorok ostrzegał nas przed ekstremizmem w religii który wypacza praktykę wiary, odsuwa ludzi od prostej drogi i życia według Bożych wartości.

Dla tych, którzy nie są posłuszni Bogu, ani nie posiadają wartości moralnych nie ma nic co zatrzyma ich przed popełnieniem złych czynów. Dlatego to właśnie Ci ludzie zagrażają społeczeństwu, a nie muzułmanin który jest fundamentalistą żyjącym zgodnie z zasadami Islamskiej wiary.

Fundamentalista, Islamista i inne wyrazy nabrały błędnych definicji na potrzebę straszenia ludzi Islamem i jego wyznawcami. Nie musisz podzielać tej wiary, lecz nie powielaj błędnych definicji i kłamstw. Proszę...


Temu kto dotrwał do końca gratuluję i mam nadzieję, że zrozumie przesłanie, że Zaczerpnie trochę wiedzy na podstawowe zapytania Islamu, czym jest ta religia i że będzie potrafił odróżnić kim są jej wyznawcy, a kim ekstremistyczni pojeby przez których o Islamie mówi się takie złe rzeczy.

źródło: własne, poznajkoan.pl, nauka imama Abd al-Wahhab Bouali (imam katowickiego Centrum Kultury Islamu) oraz fanpage na facebooku: Islam po Polsku.
pytania: na prywatną skrzynkę mailową na: s.mecabih@gmail.com

piątek, 17 maja 2013

Nie koniecznie na lepsze. COSTA coffee. PayPass.


Świat nam się zmienia. 
Ludzie na siłę sobie coś próbują zmienić, żeby żyło się lepiej i o to w tym wszystkim chodzi. Tak powstały ruchome schody, smartfony i te wszystkie bardziej lub mniej potrzebne wynalazki by żyło się lepiej. Ale czasem wkurza mnie mnie jedna rzecz: Że jak chcemy wrócić do korzeni to nie ma opcji. 


Bank wymienił mi kartę płatniczą na tą zbliżeniową MasterCard PayPass. WOW ;/. Postanowiłem wybrać się do banku i po prostu zamienić ją na zwykłą klasyczną z PINem i chipem bo nie mam zaufania do systemu PayPass czy payWave. A w ogóle: co jeśli zgubię kartę i zorientuję się po kilku godzinach, że ją straciłem? Wszak można zgłosić zgubienie, ale do momentu gdy zorientuję się, że 'kurde chyba zgubiłem kartę' szczęśliwy znalazca - złodziejaszek hulał już po sklepach i bankomatach wyczyszczając mi konto...

I tak właśnie ruszyłem w stronę najbliższego oddziału banku, któremu zaufałem i powierzyłem pieczę nad moimi zasobami finansowymi by poprosić miłą uśmiechniętą panią o to, by grzecznie naklikała w komputerze, że chcę wyłączyć opcję contactless, a tak właściwie to chciałbym wymienić ta kartę na ten starszy typ. NIE DA SIĘ. Fest... 



Niezadowolony z misji wybrałem się na kawę do pobliskiej kawiarni sieci COSTA. By sprawdzić też tą innowacyjną opcję płacenia. Poprosiłem o kawę z mlekiem i tu młody człowiek stojący na ladą zasypał mnie całą paletą nazw: macchiato, cappuccino, latte, latte-macchiato, frape i jeszcze masą innych, których już nie pamiętam. Dopiero na samym końcu spytał: 'a może zwykłą czarną kawę z mlekiem?'. Noż kurde! pytam faceta o kawę z mlekiem i zamiast od razu wziąć się do roboty i mi ją zrobić to mi proponuje wynalazki, które służą jedynie kubkom smakowym, a z kawą ( i mlekiem notabene ) mają nie wiele wspólnego. Ceny kaw w sieciach kawarnii to jakaś totalna paranoja: £1.69 mała, £2.29 duża. Z reszta w Polsce ceny też wahają się w granicach 5 - 9 zł (chyba). Za 250ml gorącej wody, odrobiny gramów kawy i mleka z proszku £2! Dobry Jezu! za tą ceną mam pół kilo kawy a do tego wody ile mi się zachce i mleko też - normalne od krowy. A to starczyłoby mi na kilkadziesiąt kaw.
I teraz pomyślę sobię tak: Jeżeli kawiarnia COSTA w cenrtum dużego miasta sprzeda dziennie 500 kaw to zarobi £1000 co w miesiącu daje £30000 gdzie czystego zysku byłoby około £20000 (£10000 na media, wypłaty i zaopatrzenie) jeżeli kawiarni COSTA w UK jest 700 to w samej Wielkiej Brytanii COSTA zarabia miesięcznie 14mln funtów na czysto! A  przecież COSTA jest wszędzie na świecie więc liczba kasy jaką zarabiają globalnie jest NIEWYOBRAŻALNIE OGROMNA! 

Swoją drogą następnym razem zwykłą kawę z mlekiem zrobię sobie w domu, a do COSTY tudzież innego Starbucks'a wybiorę się na któryś z ich wynalazków: latte z kremem z orzechów laskowych i bitą śmietaną :) 

poniedziałek, 6 maja 2013

Polaczki - smutaczki...


                Jest taka rzecz, w której Polacy są w zdecydowanej czołówce na świecie. Można też śmiało chyba powiedzieć, że jesteśmy w tym najlepsi. MARUDZENIE, NARZEKANIE, BIADOLENIE etc etc. Ludzie OGARNIJCIE SIE. Cała Polska marudzi,a głównym powodem jest pogoda. 
W grudniu marudziliście, że co to za zima jak jest 6*C i pada deszcz. W kwietniu marudziliście, że gdzie ta wiosna. W maju, kiedy wszystko wydawało by się ok to narzekań nie ma końca. Przed chwilą skończył się wam majowy weekend czy majówka a narzekanie słychać nawet w telewizji. "Przez długi weekend było zimno, wietrznie i nieprzyjemnie, a jak teraz musimy wracać do szkoły/pracy to zrobiło się znów ciepło i ładnie" 

                 Ludzi zadowolonych z siebie, życia i otoczenia w Polsce jest naprawdę nie wielu. Wystarczy stanąć na chwilę i popatrzeć na ludzi jakie to - pardonnez le mot - zasrane smutasy, każdy ma minę jakby go kto skrzywdził, a spuszczona głowa lub krzywy z niezadowolenia wyraz twarzy jest bardzo częstym zjawiskiem.  Zdecydowanie najbardziej deficytowym towarem w Polsce jest uśmiech, pewność siebie i przebojowość. Pewien uczony ostatnio wysunął tezę, że Polacy są najsmutniejszym i najczęściej narzekającym narodem świata. Ostatnio nawet wyspecjalizowaliśmy się narzekaniu komu powodzi się gorzej i nawet w europejskich badaniach, w odpowiedzi na pytanie "Jak się Pani/Panu powodzi?" Polacy odpowiadają: 'Gorzej niż zwykle', podczas gdy cała Europa odpowiada: " 'Świetnie', 'Dobrze' 'Nieźle', 'Lepiej niż zwykle'. Skąd to się kurde wzięło... 
Przeciętny Polak jest ofiarą dwóch-trzech krzywdzicieli: pogody, rządu i porządku społeczno-politycznego. 
                A może tak naprawdę zostaliśmy skrzywdzeni przez los, bo urodziliśmy się pod tą, a nie inną szerokością geograficzną? Dlaczego w naszej kulturze nie chwali się odnoszących sukcesy? a ktoś kto je ma jest od razu postrzegany jako tan lepszy (w znaczeniu GORSZY). 

Mówienie źle o otaczającym świecie wzmacnia nasze poczucie wspólnoty ("czy myślisz podobnie jak ja?") i więzi międzyludzkie ("czy jesteśmy bliskimi sobie towarzyszami niedoli?"). 

               Tylko niewiele ponad połowa Polaków deklaruje, że często się śmieje. - W szkołach, urzędach panuje lęk i napięcie, jeśli więc jeśli komuś zdarza się śmiać, to nie do siebie, ale z siebie. Dorastamy przewrażliwieni na punkcie własnego "ja". Wciąż nam się wydaje, że jeżeli się śmieją, to z nas. Czasem odnoszę wrażenie będąc w Polsce, że uśmiech jest zakazany w urzędach. 
             Byłem ostatnio na Poczcie. Ustawiłem sie w kolejce w celu zakupienia trzech znaczków 'za granice'. Serce mnie aż zabolało parząc na tą kobitę walącą pieczątki jakby ze złości, jakby za karę. Gdy przyszła kolej usłyszałem od niej chamskie "słucham!!" które zabrzmiało jak "czego?!!" cóż- zły dzień pomyślałem. Ładnie poprosiłem o 3 znaczki, które wraz z resztą rozsypane były przez babę na tackę jakby nie trzymała pieniędzy w ręku tylko jakieś robale. Więc JEB! - pozbierałem drobniaki i odchodząc powiedziałem pani z uśmiechem: "Do widzenia! Miłego dnia życzę." W tym momencie myślałem, że mnie zabije wzrokiem, albo co gorsza wyjdzie zza okienka i jeszcze mi wpierdoli. Reakcja całkiem taka jak bym jej coś zrobił. No nie wiem. 
Takich sytuacji jest wiele. W Wielkiej Brytanii i nie tylko popularnym jest uśmiechanie się nawzajem do mijanych przez nas obcych ludzi-przechodniów. Często z pozdrowieniem czy zapytaniem: 'Jak się masz stary?' - 'A w porzo!, dzięki, a Ty?'
Weź spróbuj uśmiechnąć się do gościa, który obserwuje Cię jakiś czas i zaraz się miniecie. Pojebany/a, wariat, świr jakiś - pewnie tyle co sobie pomyśli...


Skończmy narzekać, uśmiechnijmy się chwalmy się swoim szczęściem i nauczmy się cieszyć życiem, nie tylko swoim ale innych.


ps. 3mam kciuki za maturzystów! :) 
z poważaniem
s.

środa, 1 maja 2013

Well, well, well



Tydzień. Niemalże cały tydzień mnie tu nie było.

strasznie jestem ostatnio 'busy', a przecież chyba nie powinienem. Hmmm. 

Npisałem ostatnio test o czym Was informowałem ostatnio. Test poleciał do Niemiec na sprawdzenie bo niestety, tu nikt mi go sprawdzić nie może. Producentem owych skomplikowanych maszyn jest niemiecka firma Kannegeisser i tylko tamtejsi inżynierowie mogą mnie sprawdzić. Czuję, że wkraczam w jakiś elitarny krąg wtajemniczonych, a chodzi tylko by się wyszkolić i "zarobić, ale się nie narobić" :) Panowie z Niemiec powiedzieli, że zostanę poinformowany telefonicznie. Czekam na telefon w takim razie ;) 
Weekend poświęciłem znajomym. W domu w sumie tylko spałem i to od 4:00 bo wiadomo - późne powroty do domu. 

Poza tym, że mamy maj praktycznie nic się nie zmienia. W Polsce długi weekend. Ludzie świrują, planują, załatwiają, kombinują etc. Nie rozumiem po co, jak przecież można walnąć spontana i niczym się nie przejmować :D w 2011 roku właśnie walnąłem takiego spontana do Pragi. żeby było śmieszniej: autostopem :) Spędziliśmy tam 3 dni śpiąc w parku na ławce :D Młodość jest piękna! :) 


Pogoda nam wtedy płatała takie figle że koniec! :D
2 Dni w Pradze było +25*C - +30*C w drodze powrotnej spotkał nas ŚNIEG. Ciężko było  (a mama mówiła: 'synek weź se kurtke') ZAWSZE SŁUCHAJ MAMY! 
Co do długiego weekendu w UK - Nie ma. Normalnie po prostu standardowo i ekonomicznie długi weekend nie istnieje. W tym roku wypada 'święto', a raczej ustawowy dzień wolny w poniedziałek więc można powiedzieć, że będziemy mieć 'długi weekend. Ale to dopiero pod koniec sierpnia. 

A propos sierpnia. Planuję sobie przyjazd do Polski na 3-4 dni. kończę 23 lata chciałbym świętować to ze starymi znajomymi, których pozostała cała masa. Pięknie by było jakby się udało. 

Muzycznie ostatnio zafascynował mnie... Bruno Mars. Kurde chłop ma talent. W swojej fonotece mam album 'Doo-Woops & Hooligans' z takimi hitam jak 'Just The Way You Are' , 'Marry You' czy 'The Lazy Song' ale o czym chciałem... ah! o 'nowym' albumie 'Unorthodox Jukebox'! Nie koniecznie interesowałem się twórczością Marsa i jakoś wypadł mi on z głowy. Ale usłyszałem w radio ostatnio jeden utwór Marsa własnie z tego krążka i z automatu postanowiłem album kupić. Mowa tu o 'When I Was Your Man' kawałek chwyta za serce i wokalnie jest wykonany perfekcyjnie. Swoją sroga dziękuję twórcom aplikacji Shazam! :) 


Kolejny album który wpadł mi w ręce to 'Soresol' starej dobrej reggae-raggamuffinowej ekipy Vavamuffin. KLASA! Słucham jak wariat :)  

Ah no i słucham ostatnio coraz więcej radia. Kiedyś jak byłem w Hiszpanii to jarałem się lokalną radiostacją. Znalazłem. nazywają się FLAIXBAC i nadają z Barcelony, nie po hiszpańsku, a po katalońsku. Muzyka to TOP40 + hiszpańskie utwory. Taka katalońska wersja ESKI czy RMF MAXX ale z mniejszą ilością reklam ;). Leci u mnie ostatnio nawet w aucie (aplikacja na iOS + nielimitowany internet ;] ) Polecam online http://www.radioflaixbac.cat/repro.php


ciao! 

s.